środa, 9 stycznia 2013

Match 3

Po moim wczorajszym zaklęciu, odezwała się do mnie rodzinka.
Dzisiaj mija dokładnie miesiąc odkąd mam otwarty mój room,
a matche zaczęły pojawiać się dopiero od 31 grudnia.
Okej przejdźmy do rodzinki. Kobieta jest Polką i maila też
dostałam w j. polskim, napisała, że mają już opiekunkę i że ona
jedzie w lutym, i szukają kolejnej. Generalnie to  fajnie
byłoby też z nią porozmawiać. Mają 3 dzieci, jedno w wieku
 7 lat jest to chłopiec, a 2 to bliźniaki i mają zaledwie roczek.
Nie napisali nic o zaprowadzaniu chłopca do szkoły, napisali
tylko o tych bliźniakach, że trzeba ich karmić, wychodzić na spacery.
Szukają osoby kreatywnej która, ma wiele pomysłów na zabawy
z ich dziećmi. Super. Czemu wszystkie rodziny które do mnie piszą
mają dzieci takie malutkie, wolałabym takie 2 letnie już.
Host rodzice są prawnikami, mieszkają pod Waszyngtonem.
jakieś 15 20 minut drogi. I napisali takie coś pięknego
,,metro or bus can take you to see the city's attractions''
więc pewnie mi samochodu nie będą dawać, i już mi to nie pasuje.
Umówiłam się jutro na skype, a Wy co myślicie?
Teraz już jakoś tęskno za tymi z Californi :( 

5 komentarzy:

  1. w sumie DC nie jest złą lokalizacją! No ale jak celujesz w Cali, to niema się co zastanawiać?

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja tam bym chciała do Waszyngtonu :) Blisko do NYC, blisko do Miami :P
    Tylko te małe bliźniaki... eh no nie wiem, ale warto pogadać, zapytaj czy ojciec jest amerykaninem, od kiedy ona tam mieszka, gdzie się urodziły dzieci i w jakim języku mówią w domu.

    OdpowiedzUsuń
  3. jutro pogadam z nimi na skype:) zobaczymy

    OdpowiedzUsuń
  4. Wiesz co rodzinki często nie chcą żeby ich au pair jeździła samochodem do dużego miasta jak Waszyngton DC, zresztą wg mnie nie ma sensu jeździć tam autem jeśli jest dobra komunikacja. A pewnie pozwolą ci jeździć po mniejszych miejscowościach. Ale to musiałabyś się dopytać. Dla mnie większym problemem były by malutkie dzieci i sama bym się takich nie podjęła.

    OdpowiedzUsuń
  5. no i chyba ja też odpuszczam...:) sobie

    OdpowiedzUsuń